Ela to starsza sunia, dobermanka,ma co najmniej 10 lat. Całe życie „pracowała” w wojsku, wykrywała miny. Emerytura trafiła się jej koszmarna – została uwiązana na łańcuchu na opuszczonym podwórzu do jakiejś szopy i dokarmiana z litości przez sąsiadów.
Miała też guzy na listwie mlecznej wielkości grapefruita.
Nie ma co marzyć o pomocy weterynaryjnej w miescie przyfrontowym, z którego ewakuowała się większośc osób – Ela bowiem przywieziona została z Ukrainy dzięki wysiłkowi wielu osób.
Jest już po operacji, wygojona, zdrowa i odkarmiona. Miła, bezkonfliktowa sunia, choć dobrze pamięta głód, więc broni zasobów.