Ktoś wrzucił Smerfika na mróz. Prawdopodobnie pobiegł za swoim „panem”, ale nie mógł go dogonić… Zdesperowany, zmarznięty i głodny pies leżał zwinięty w kłębek przy bramie posesji. Jakby wiedział dokąd iść. Opiekuńcze panie zabrały go ze sobą i nie wahały się przejechać około 40 km, aby przywieźć go do nas. I całe szczęście, bo Smerfik miał już zapalenie pęcherza i nerek. Dzięki terapii antybiotykowej wszystko jest teraz w porządku. Smerfik to wesoły, młody pies, ma około 2 lata, około 45 cm wzrostu i waży około 15-17 k